poniedziałek, 21 lipca 2014

JAK ZACZĄĆ PRODUKCJĘ NALEWEK?


Jeszcze niedawno sama zadawałam sobie to pytanie. Nigdy wcześniej nie robiłam nalewek więc w końcu uznałam, że najwyższy czas zacząć. Zrobiłam wywiad w internecie, z którego dowiedziałam się, że nalewkę zrobić jest bardzo łatwo, ale też bardzo trudno. Na pierwszym poziomie wtajemniczenia wszystko wygląda bardzo łatwo i stosunkowo prosto jesteśmy w stanie przygotować taki alkohol – potrzeba tylko trochę cierpliwości. Z drugiej strony prawdziwi znawcy znają mnóstwo szczegółów, które znacząco wpływają na wygląd, smak, kolor i aromat nalewek, ciągle też udoskonalają swoje przepisy. 

O wszystkie te sprawy będę się troszczyć jak przejdę przez poziom podstawowy, czyli kilka pierwszych nalewek własnej roboty, aby metodą prób i błędów odkryć o co w tym w ogóle chodzi. 

Na internecie można znaleźć całą masę przepisów na różnego rodzaje nalewki. Różnią się one nie tylko składnikami i ich proporcjami, ale także sposobami sporządzenia.

Nalewki można robić z przeróżnych owoców (mogą to być nalewki słodkie lub wytrawne), można z ziół i przypraw (np. nalewka imbirowa, krupnik korzenny czy nalewka anyżowa, na którą mam wielką ochotę), ale także z innych rzeczy, które tylko przyjdą nam na myśl np. cukierków kukułek, ogórków czy orzeszków ziemnych.

Do wyrobu nalewki potrzeba nam jedynie:
- dużego słoja lub innego szczelnego naczynia
- alkoholu wysokoprocentowego (rozcieńczony spirytus lub wzmocniona wódka – szczegóły poniżej)
- cukru
- podstawy nalewki – owoców, ziół, przypraw itd.

Najprostsza ogólna zasada sporządzania nalewek jest taka: z czegokolwiek chcemy zrobić nalewkę zalewamy to alkoholem (w przypadku owoców i ziół zasypujemy je wcześniej cukrem lub zalewamy syropem cukrowym) i odstawiamy na 6 tygodni w ciepłe miejsce. Następnie przecedzamy, filtrujemy, rozlewamy do butelek i znów odstawiamy na długi czas (tym razem lepiej, żeby nalewka dojrzewała w chłodzie i w cieniu). Na im dłuższy czas odstawiamy nalewkę tym będzie lepsza.

To jest oczywiście poziom podstawowy ;).

Jak one pięknie wyglądają;)


Kilka rad, które wynotowałam sobie, gdy zbierałam informacje:

Do produkcji nalewek niewskazane jest użycie samego 96% spirytusu, gdyż zbyt mocny alkohol pozamyka ściany komórkowe roślin, co osłabi ich ekstraktację i nalewka nie uzyska głębokiego koloru i zapachu. Aby uzyskać alkohol o stężeniu ok. 70% wystarczy zmieszać litr spirytusu 96% z 390-400 ml wody lub wymieszać spirytus z wódką w proporcji 1:1.

Aby uzyskać klarowną nalewkę należy ją przefiltrować. Może do tego służyć płótno, gaza lub filtr do kawy.

I jeszcze jedna bardzo prosta i oczywista rada, ale bardzo ułatwiająca później pracę: warto od razy policzyć sobie, kiedy powinna być nalewka odcedzona i zapisać na karteczce datę nastawienia i datę odcedzenia, a karteczkę nakleić na słoiku. Nie będziemy musieli się później zastanawiać: „kiedy to było?”

I w sumie z ogólnego wstępu to wszystko. Znaleźć przepis, zaopatrzyć sie w słoik, składniki i do dzieła! To nie wydaje się takie trudne, prawda? Ja już zaczęłam i w kolejnym wpisie podzielę się większą ilością szczegółów o moich pierwszych krokach w tym temacie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz