poniedziałek, 17 listopada 2014

JAK SKUTECZNIE PRZEFILTROWAĆ NALEWKĘ


Jedną z ostatnich czynności, jakie nas dzielą od delektowania się domową nalewką jest filtrowanie. Zdecydowanie nie jest to przyjemna czynność jednak niestety konieczna, jeżeli nie chcemy, aby degustację zakłóciła nam warstwa fusów na dnie kieliszka.  Odpowiednio przefiltrowane nalewki są przejrzyste, przez co wyglądają estetycznie oraz bardziej smakowicie.  

Sama nie przepadam za filtrowaniem nalewek, chociaż uwielbiam je podziwiać, gdy są już przejrzyste i gotowe, i gdy mogę już przelewać je do odpowiednich butelek.  

Kilka sprzętów, które mogą nam się przydać do klarowania:

Filtrowanie nalewki najlepiej jest podzielić na kilka etapów.

1 etap: oddzielenie owoców

Ja przyrządzam nalewki według przepisów, w których owoce moczą się w alkoholu przez ponad miesiąc, dlatego pierwszą czynnością, którą muszę wykonać przed butelkowaniem jest odcedzenie nalewki z owoców. Nie ma w tym nic skomplikowanego wystarczy sitko lub durszlak.

2 etap: filtrowanie wstępne

Można nalewkę dalej filtrować od razu po odcedzeniu owoców, przed rozlaniem do butelek. Tak zrobiłam w przypadku nalewki truskawkowej i wyszła bardzo elegancko. Jednak trochę prościej jest, gdy nalewkę po oddzieleniu od owoców odstawimy na pewien czas (dzień lub dwa), bo wtedy część osadu opadnie na dno. Możemy wtedy za pomocą wężyka do wina ściągnąć czystą nalewkę znad fusów. Jest to dość szybka metoda, gdyż już od razu możemy pozbyć się większości osadu i przystąpić do dalszego klarowania. Ściągnięty czysty płyn bez większych trudności powinien się przefiltrować przez filtry do kawy (co opisałam niżej), natomiast do gęściejszej cieczy musimy użyć najpierw gazy bawełnianej. Za pomocą gazy możemy również rozpocząć klarowanie nalewki, jeżeli nie zdecydujemy się na odczekanie aż osad opadnie i nie będziemy ściągać płynu za pomocą wężyka.  

Gazę bawełnianą (taką najzwyklejszą dostępną w każdej aptece) należy złożyć kilkakrotnie i najlepiej przymocować gumką do słoika tworząc coś na kształt lejka. Nalewamy płyn do pełna (ale żeby się nie wylał) i pozostawiamy aż przecieknie. Co jakiś czas, gdy jest to konieczne, możemy przepłukać gazę wodą.  




3 etap: filtrowanie właściwe

Gdy mamy już oczyszczoną nalewkę z największego osadu możemy przefiltrować ją bardziej dokładnie za pomocą papierowych filtrów do kawy.  Jest to najbardziej mozolny etap, jednak dający najlepsze efekty. Ja wkładam filtry do kawy do lejka i nalewam jak najbardziej do pełna. I  teraz niestety trzeba uzbroić się w cierpliwość i czekać aż nalewka raczy przejść na drugą stronę. Ja wymieniam filtry za każdym razem (tzn. nie dolewam kolejnej porcji do tego samego filtra tylko po zejściu całego płyny biorę nowy filtr i napełniam od nowa).  


Można również filtrować za pomocą ręczników papierowych. Taką informację odnalazłam na tym blogu.  Sama tego nie próbowałam, ale autor wpisu zaznacza, że przez ręczniki papierowe filtruje się znacznie szybciej niż przez filtry do kawy, jednak  nie tak dokładnie.

Ostatni etap należy powtarzać według uznania.

Ja osobiście używam filtrów do kawy do momentu, gdy już bez problemów cały płyn się przelewa, ale to już kwestia tego jak bardzo wymagający jesteśmy, jeżeli chodzi o czystość nalewki.  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz